top of page

Lęk przed sukcesem: Dlaczego powstrzymuje Cię bardziej, niż myślisz


W moim ostatnim wpisie pisałam o tym, jak strach przed porażką może prowadzić do prokrastynacji. Ale jest jeszcze inny lęk, o którym mówi się znacznie rzadziej — lęk przed sukcesem.


Możesz rozpoznać tę myśl:

„Jeśli mi się uda, ludzie będą oczekiwać więcej. A co, jeśli nie dam rady? Lepiej niech oczekiwania będą niskie — tak będzie bezpieczniej.”

Brzmi znajomo? Nie jesteś sam.


Unikanie presji może przynieść chwilową ulgę. Ale z czasem takie nastawienie sprawia, że przestajesz się rozwijać pozostając w miejscu. Według programowania neuro-lingwistycznego (NLP) każda reakcja ma pozytywną intencję — nawet prokrastynacja. Twój mózg próbuje Cię chronić przed przyszłym rozczarowaniem, oceną albo wypaleniem.


Jest takie popularne powiedzenie:

„Im wyżej się wspinasz, tym boleśniejszy upadek.”

Więc żeby uniknąć upadku — unikamy wspinaczki. Ale jednocześnie unikamy też wzrostu. Nasze cele pozostają poza zasięgiem — nie dlatego, że jesteśmy niezdolni, ale dlatego, że nie czujemy się bezpiecznie, by po nie sięgnąć.


Jak więc przezwyciężyć lęk przed oczekiwaniami? Oto kilka narzędzi, które sprawdziły się w moim życiu i u moich klientów:


Zdefiniuj sukces na nowo Sukces nie oznacza bycia bezbłędnym. Dr Brené Brown przypomina, że to akceptacja własnej niedoskonałości prowadzi do prawdziwego rozwoju. Nie chodzi o perfekcję — chodzi o autentyczność.


Przyjmij swoją prawdę Pewien coach powiedział mi kiedyś:

„Jeżeli sama ściągniesz sobie spodnie, to nikt ci ich już nie ściągnie.”Innymi słowy: bądź szczera ze sobą i z innymi. Kiedy przyznajesz się do prawdy, nikt nie może jej użyć przeciwko Tobie.


Zarządzaj oczekiwaniami - swoimi i innych. Odrzuć presję perfekcyjnego działania. Celem jest postęp, nie perfekcja.


Działaj mimo wszystko Czekasz na „idealny moment”? To często kolejna forma strachu. Zacznij tam, gdzie jesteś. Spróbuj, popełnij błąd, spróbuj ponownie. Właśnie tam rodzi się prawdziwy sukces.


Na koniec: Sukces to nie perfekcja. Kiedy ostatnio wymagałeś od siebie rzeczy niemożliwych?

A co, jeśli zamiast bać się oczekiwań, przyjąłbyś wolność, by po prostu być sobą — ze swoimi mocnymi stronami, niedoskonałościami i całą resztą?


Jeśli ta myśl przynosi Ci ulgę albo poczucie możliwości — to dobrze. Właśnie o to chodzi. 😉


Ten wpis jest drugą częścią z mojej serii o emocjonalnych źródłach prokrastynacji. Całość przeczytasz na moim blogu.

Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
bottom of page